JEST POTRZEBA, JEST SUPLEMENT
Z pasji do rave’u. Z szacunku dla zdrowia
Historia After Rave rozpoczęła się kilka lat temu. Podobnie jak Ty jesteśmy osobami młodymi, które uwielbiają muzykę elektroniczną. Nieodłączną częścią naszej kultury rave są imprezy i festiwale. Również te zagraniczne. To właśnie jeden z nich stał się dla nas okazją do skonfrontowania naszych „polskich” nawyków imprezowych ze „światowymi”. I wiesz, co przykuło naszą uwagę? Że ludzie z Kalifornii, których tam poznaliśmy i z którymi spędzaliśmy czas zarówno na imprezach, jak i podczas odpoczynku na polu namiotowym, spożywali garście jakichś tabletek, skrupulatnie przestrzegając harmonogramu ich zażywania, i popijali je określoną ilością wody z rozpuszczonym magnezem i elektrolitami. Wyglądało to, jakby wszystko mieli zaplanowane. Byliśmy ciekawi, o co chodzi, ale sprawa wydała nam się zbyt osobista i delikatna, by zapytać. Domyślaliśmy się, że są to raczej jakieś leki niż używki.Megazaintrygowani, przełamaliśmy się jednak podczas przygotowań do ostatniego dnia festiwalu. Zapytaliśmy ich o to, co biorą, i wtedy wyszło, jak mało wiemy o profilaktyce i bezpiecznym imprezowaniu.
Okazało się, że nasi nowi znajomi przyjmowali suplementy, które zgodnie z tym, co mówili, miały chronić mózg i układ nerwowy przed negatywnymi skutkami imprezowego maratonu, przyspieszać detoksykację organizmu, pomagać w zasypianiu – ogólnie mówiąc – być lekiem na „comedown”, w naszej kulturze nazywany potocznie „zjazdem”, „kacem”, „zejściem”, czy delikatniej „dniem po”.
Nie chciało nam się wierzyć w tę bajkę o cudownym suplemencie na kaca. Wiedzieliśmy, że po imprezie trzeba po prostu swoje odcierpieć, bo „takie są skutki picia wódki”.
Zresztą na dobrą sprawę na polskim rynku było już wtedy i jest kilka tego typu suplementów, tylko w sumie nadal nie wiadomo, czy one działają, czy nie. A poza tym są stosunkowo drogie, jak na zaledwie 3 tabletki.
Byliśmy zaskoczeni merytoryczną wiedzą naszych znajomych o mechanizmie i zaletach korzystania z suplementów przyspieszających regenerację i detoksykację po imprezie.
Zdrowe i legalne
Okazało się, że poimprezowe suplementy znane są w USA od lat i wśród młodych są bardzo popularne. Na największych imprezach oraz festiwalach działają stoiska z takimi suplementami, obsługiwane przez przeszkolonych wolontariuszy, którzy gotowi są uświadamiać i nieść pomoc w nagłych przypadkach. Dowiedzieliśmy się, że w USA działa wiele organizacji współpracujących z rządem, które rozpowszechniają wiedzę w tym zakresie. Wtedy jeszcze w Polsce nie było organizacji, takich jak Społeczna Inicjatywa Narkopolityki czy Polska Sieć Polityki Narkotykowej które edukują w zakresie redukcji szkód. Podzielili się z nami nie tylko wiedzą i doświadczeniem, ale również samym suplementem na zjazd. Kto był na czterodniowym festiwalu, ten na pewno wie, że jest to ciężki czas dla organizmu. Niewiele snu, spore zmęczenie fizyczne i psychiczne, spanie w gorących namiotach, a do tego jedzenie, które raczej nie zalicza się do zdrowego. Gdy po takim wydarzeniu emocje już opadną i wróci się do codzienności, nawet tydzień można chodzić rozbitym i przygnębionym. Człowiek czuje się nieswojo, ma zamglony umysł. Typowy zjazd po imprezie – nic nowego ani zaskakującego. Wracając do wątku tamtego festiwalu i jego finału. Otóż obudziliśmy się grubo po południu, nastawieni na to, że magiczny czas imprezy minął, że musimy wrócić do rzeczywistości i wziąć na siebie wszystkie konsekwencje poprzednich dni.Pierwsze, co nas zdziwiło, to to, że obudziliśmy się nawet wypoczęci i szybko zabraliśmy się do złożenia namiotów, dojazdu na lotnisko i całej logistyki powrotu do kraju. Bez typowego objawu „brain fog”, kłopotliwej dezorientacji, słabego samopoczucia, „zawieszenia” i kompletnego nieogarnięcia, których się po sobie spodziewaliśmy. Zachodziliśmy w głowę, czy trafił nam się po prostu lepszy dzień, czy to efekt suplementu.